wtorek, 15 stycznia 2013

jak zwykle

Swego czasu zasypiałem z nią codziennie…

Wstała jak zwykle. Mimo właściwej liczby godzin snu, nie potrafiła rozpuścić w sobie melaniny. Wzięła prysznic, rozczesała mokre włosy, nałożyła tusz. Rytuały, które oswajały początek dnia.

Kawa. Zapomniała o kawie. I porannej poczcie. Uwielbiała czytać nowości.

Ale to już nie to samo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz