niedziela, 1 stycznia 2012
tuż za progiem
Czekaliśmy na śnieg, abym mogła dotknąć nartami nie tylko zielonego plastiku. Wypatrywany przez oko kamerki pojawił się w końcu na brązowych stokach. - Oby nie był tylko jak przelotny gość, który robi chwilowy zamęt i idzie hen - pomyślałam. Bardzo chcę bowiem wyjechać, zrobić włoskie mamma mia i naładować akumulatory na nowe rzeczy, które przyjdą. Czuję je tuż za progiem, jak przebierają nóżkami, abym wzięła je na ręce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzeczy przebierające nóżkami … jak jeszcze spostrzeżesz „ białą bestię, szklistą
OdpowiedzUsuńbestię, która myśli” to podwoje Biura Poszukiwań Surrealistycznych dla Ciebie otwarte. :-D
ps. Ta kolejna „biel” jest zupełnie przypadkowa. :-D