Chciałby coś jej powiedzieć, ale miał tylko kilkanaście sekund, w trakcie których jego język zamienił się w kamień. Może nawet i szlachetny, jednakże niezdolny do tego, aby wyrazić, co czuje.
Zobaczył ją nagle. Nie był na to przygotowany. Nie był przygotowany i na to, aby rozsypać swoje życie jak puzzle i zacząć układankę od nowa. A jednak się stało.
Te kilkanaście sekund, w których doświadczył wszystkiego. Pożądania. Destrukcji. Otworzył usta. Wypadł z nich kamień - wprost pod jej stopy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
inteligencja to szybkość ;-)
OdpowiedzUsuń