Patrzył na nią przez całą salę. Ona w ostatnim rzędzie. On - prelegent. Bawili się tak w krzyżowców, walcząc o zajęcie każdej wolnej przestrzeni.
Miła zdobycz zostawiona na pożarcie jego ego.
czwartek, 29 maja 2014
poniedziałek, 12 maja 2014
wahadło
Zegarek. Spojrzał na nadgarstek, bynajmniej nie po to, aby sprawdzić godzinę. Wiedział dokładnie, ile minut jest spóźniony. Po prostu stwarzał wrażenie ważności.
Stała tuż obok, uczestnicząc nieproszona w całej tej scenie. Patrzyła to na niego, to na czubki butów. Była tym wahadłem, którego mu brakowało w naręcznym mechanizmie.
Stała tuż obok, uczestnicząc nieproszona w całej tej scenie. Patrzyła to na niego, to na czubki butów. Była tym wahadłem, którego mu brakowało w naręcznym mechanizmie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)