środa, 7 września 2011
jak sprzedać kulturę
Co nowego w kulturze? Doświadczyłam przedstawienia w podlubelskich Gardzienicach. Antyczna czasoprzestrzeń nie jest łatwa w odbiorze, o ile ktoś nie koncentruje się wyłącznie na nagich piersiach aktorek. Zobaczyłam w Polonii "Po co są matki?" - nie wiem, czy odważyłabym się pójść z własną rodzicielką, sztuka dotyka wrażliwych miejsc. W muzyce mniejszy ruch, ostatnio nabyłam dźwięki orientalne. Film oglądam podany na tacy, jak na przykład Martę Meszaros. A książki, książki, książki? Wieczne napoczynanie, wiele nowych, jak np. o życiu wydawcy Gebethnera. Skojarzenie z pierwszymi studiami było natychmiastowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Leopold Staff
OdpowiedzUsuńSonet
(Z teki dekadenta)
Na fioletowy dach mej duszy
Fortepianowe kapią wonie
Ich szpada smutne światło kruszy,
Które w latarni kwietnej plonie.
Hipopotamy żalu krocza
Po menażerii mych rozpaczy,
Wyjące osty mózg mój toczą
Rycząc dźwiękami stu kartaczy.
W sadzawkę z popielatej nudy
Księżyc aksamit westchnień zlewa,
A duszy mej zielona mewa
Pije molowy absynt złudy.
Z szelestem iskier słońce tańczy
Siejąc blask tęsknej pomarańczy.