Trzymałam w dłoni świeży kasztan, chcąc naładować się jego energią. Brąz bywa czasem szlachetny, choć nie stanie się nigdy kolorem biznesowym, za bardzo kojarzy się z ziemią.
Myślę o tych wszystkich zaległościach, nie tylko zawodowych. Zaległościach korespondencyjnych, towarzyskich, literackich. Może do ogarnięcia większości pomoże mi tablet od Apple. W końcu mamy sezon na jabłka.
Ograniczam kawę, a w weekend pełno mam używek - od "Morfiny" po "Espresso". Zbyt wiele spraw uzależnia, a mój charakter nie należy do najmocniejszych. Stalowa lady dopiero przede mną.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Być trochę niemożliwym. Reszta to maska. :-)
OdpowiedzUsuń