niedziela, 28 lipca 2013

NN

Weszła do pokoju, gdzie ktoś miał ją nauczyć sztuki uwodzenia. Znalazła się tam niby przypadkiem, ale wiedziała, że nie ma możliwości odwrotu. Spojrzała po mężczyznach, którzy pojawili się tam z podobnym zamiarem. Chwilę później usłyszała: - Szalenie mi się podobasz. Nie powiedział to jednak mężczyzna, który wzbudziłby w niej pożądanie. Rozczarowała się.

Ktoś zrobił jej profesjonalny makijaż i fryzurę. Ubrano ją w suknię i poproszono o przejście. I o gest, który miał powiedzieć więcej niż słowa. Poczuła się zagubiona. Rozejrzała jednak po obecnych mężczyznach i wybrała. Można powiedzieć, że wręcz go odkryła. Dalej nie pamięta. Jego imienia, jego reakcji. Był jak NN. Podwójna namiętność.

1 komentarz: