niedziela, 22 sierpnia 2010

wyliczanka

Po pierwsze - wiem, czego chcę. I to przekonanie, graniczące właśnie z pewnością, popchnęło mnie w ramiona opiekunki, współczesnej Matki Teresy od kredytów. Tak, stać mnie na działkę budowlaną, aczkolwiek jeszcze nie na taką, której wielkość zdrowo dystansowałaby mnie od ludzi, a jednocześnie nie oddalałaby mnie od cywilizacji. Szokujące są dla mnie ceny z sześcioma zerami, aczkolwiek pracuję przecież nad tym, aby ten szok minął.

Po drugie - dom z indywidualnego projektu, nie z katalogu dworków z tysiąca i jednej nocy. Może jeszcze nie Robert Konieczny, bo zera wsiadłyby wówczas na szaloną karuzelę, ale z pewnością także coś wymykającego się schematom. I dużo betonu architektonicznego, surowości, ale i kontrastów. 


Po trzecie - chciałabym być design managerem. 

1 komentarz:

  1. Dlaczego dużo betonu? Wolę drewno - cieplejsze, zdrowsze, przytulniejsze. Marzę o niedużym drewnianym domku z tylko pięcioma zerami, na dodatek z dwójką, najwyżej trójką z przodu. Pomarzyć dobra rzecz... Maro :)

    OdpowiedzUsuń