Fashionistki przemykały galeriami z uniesioną kitą, spragnione jeszcze i jeszcze - sznurowanych butów, sztucznych, futerkowych kamizelek, niepospolitych pończoch.
Tym razem wybrałam być zamiast mieć, mimo że nabyta literatura odnosi się również do mody. Chcę czegoś bardziej naturalnego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Być czy mieć … dylemat pozorny, bo byt określa świadomość. :-D
OdpowiedzUsuń