Nie znają się. Uważa, że tak jest lepiej. Nie jest przecież pewne, że znaleźliby wspólne tematy, podobne zainteresowania. Słuchali tej samej muzyki, czytali te same książki, jeździli w te same miejsca.
A tak, to tylko mijają się. Ona gdzieś na wysokości jego ramienia. On jakby skupiony. Czy na niej? Na tej chwili.
Mijanie się jest przecież takie życiowe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz