poniedziałek, 2 grudnia 2013

druga strona ulicy

Jest  jako-tako. I ta jakotakość kołatała w jej głowie. Czuła, jakby chodziła po drzewie i widziała z tej perspektywy wszystkie niedoskonałości trawnika. 

Szumi. Okropnie szumi ten komputer. Szumi też klimatyzacja. Jak tu zebrać myśli? Oczyścić mózg ze zbędnych emocji? 

Gdyby znaleźć klucz do starego ogrodu, w którym trawnik bogaty jest w stokrotki, a gałęzie w śpiew ptaków? Gdyby przejść na drugą stronę ulicy i zajrzeć przez dziurkę w murze?

Jest w tym wszystko, co lubi.

1 komentarz: