Jest jako-tako. I ta jakotakość kołatała w jej głowie. Czuła, jakby chodziła po drzewie i widziała z tej perspektywy wszystkie niedoskonałości trawnika.
Szumi. Okropnie szumi ten komputer. Szumi też klimatyzacja. Jak tu zebrać myśli? Oczyścić mózg ze zbędnych emocji?
Gdyby znaleźć klucz do starego ogrodu, w którym trawnik bogaty jest w stokrotki, a gałęzie w śpiew ptaków? Gdyby przejść na drugą stronę ulicy i zajrzeć przez dziurkę w murze?
Jest w tym wszystko, co lubi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"A świata to nie zmieni."
OdpowiedzUsuń