wtorek, 9 listopada 2010

pole

Mówiła o tej grze z pewną dezaprobatą, jakby nie chodziło o jej reguły, tylko o samą planszę, w której ona czuła się jak pionek. Był bowiem król i królowa, a wokół co najwyżej wieże lub gońce. Prawdopodobnie tak zaczyna się niejedna bajka dla dorosłych, w której grają duże dzieci. Bądź odwrotnie - opowieść miała być dla nieletnich, a przypadkowo zaangażowali się w nią starsi wiekiem. 

Z pewnością ważne było obrane pole. To pole position, od którego wszystko się zaczyna. Zestaw nastawień, o które potem rozwieszane i prostowane są emocje. Bo wszystko w relacjach damsko-męskich zaczyna się od skrzywień i małych zboczeń. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz