sobota, 6 listopada 2010
z góry
Pobudza mnie wysokość. I niech to będzie wieloznaczne. Stanęłam przy oknie i zaczęłam się zastanawiać, co to za budynek. Musiałam przecież wielokrotnie go mijać, a nawet być w środku, ale rzadko, widocznie zbyt rzadko, patrzyłam na niego z góry. - Czy to planetarium, zwariowany ser szwajcarski, czy może ... ufo? Z pewnością mistrzostwo architektury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz