Usta miała zasznurowane, jakby pod linijkę. Stała niewzruszona, tarasując wyjazd, niereagująca na jakiekolwiek gesty. Współczesny pomnik bezmyślności.
Obserwacje z metra wygasły. Mój wzrok wytężyły obserwacje z auta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz